Jesteś tutaj

Reprezentacja Polski ...

6 Lipiec 2021
Reprezentacja Polski w baseballu zajęła ostatnie miejsce w turnieju kwalifikacyjnym Mistrzostw Europy, rozgrywanym w Utenie (Litwa). W swoim ostatnim występie Polacy ulegli Rumunom 3:6.
 
Polska - Rumunia 3:6
Miotacze: [POL] Radosław Zajda - Loser, Łukasz Krzemienowski (3.), Marcin Musiałek (4.), Maciej Wróblewski (6.); [ROM] Edy Pirvu - Winner
Homerun: Dominick Golubiewski (solo, 7. r.)
Polska: Golubiewski (SS), Paluch (C), M. Wróblewski (CF/P), A. Mularczyk (1B/LF/RF), Sarota (RF/CF), Sztejka (LF/CF), Zagórski (DH/1B), Zagawa (2B), Szustek (3B), Zajda (P) oraz Krzemienowski (P), Musiałek (P), Sz. Garus (LF).
Litwa - Grecja 9:7
 
Radosław Zajda (KWK Construction Dęby Osielsko) został przez sztab szkoleniowy polskiej reprezentacji wyznaczony na miotacza-startera w meczu z Rumunią. Rywale wystawili Eduarda Pirvu, znanego już polskim baseballistom z wcześniejszych konfrontacji, miotacza z doświadczeniem z najsilniejszej w Europie ligi włoskiej, a także niemieckiej.
Niestety, już w II partii Zajdę dopadły - znane także z meczów ligowych - problemy z celnością narzutów, przez co Rumuni zdobyli pierwszy obieg i nadal mieli komplet biegaczy na bazach. Na szczęście polscy obrońcy zakończyli turę podwójnym autem. W dolnej półrundzie osielszczanin Paweł Sztejka, który powrócił do wyjściowego składu, odbił dwubazowego hita, a po singlu klubowego kolegi Pawła Zagórskiego otworzył konto punktowe biało-czerwonych.
W III odsłonie Zajda oddał bazę pierwszemu pałkarzowi i został zastąpiony przez Łukasza Krzemienowskiego. E. Pirvu odbił dabla i po dzikim narzucie ponownie wyprowadził Rumunię na prowadzenie. W IV partii wzrosło ono do 3 pkt. (4:1), a górkę miotacza przejął doświadczony Marcin Musiałek. E. Pirvu był bardzo skuteczny w tym okresie gry, ale Filip Sarota odbił hita i zdobył drugi obieg dla Polski. Co ciekawe, biało-czerwoni pałkarze mieli na tym etapie więcej odbitych hitów od rywali, ale to bazy oddawane po niecelnych narzutach ważyły na wyniku korzystnym dla Rumunów, którzy w V odsłonie zdobyli kolejny obieg i prowadzili 5:2.
Polacy próbowali odrabiać straty, ale tak jak w poprzednich meczach zabrakło skuteczności w wykorzystywaniu graczy, którzy dostali się na bazy. W V partii wszystkie bazy były obsadzone przez polskich biegaczy, kiedy zakończył ją trzeci aut. W kolejnej Zagórski już po raz drugi musiał wracać do boksu, będąc u progu ostatniej prostej do mety. Ozdobą meczu stał się homerun, odbity w VII odsłonie przez Dominicka Golubiewskiego, ale otwierał on turę, więc nie zabrał nikogo z bazy i dał drużynie 1 pkt.
W defensywie od początku VI rundy narzucał Maciej Wróblewski i nareszcie przystopował rumuńskich pałkarzy. Do końca meczu (przez 4 tury) wpuścił ich na bazę tylko czterech, tracąc jedyny obieg, kiedy skuteczny nie tylko na górce E. Pirvu odbił swojego trzeciego dwubazowego hita w tym meczu(!) i punktował po hicie Klausa Nikoliciego, ustalając końcowy wynik na 6:3 dla Rumunii.
W hitach był remis 7-7, Rumuni popełnili też więcej błędów w obronie, ale skutecznie wykorzystali aż 13 baz oddanych im przez polskich miotaczy - E. Pirvu, który narzucał przez cały mecz, oddał Polakom tylko 4 bazy... Liderami polskiego zespołu byli w tym spotkaniu Golubiewski (3 hity, w tym homerun) i Sarota (2 hity i obieg). Po 1 hicie odbili Sztejka i Zagórski, pozostali pałkarze wypadli słabo.
Tym razem na boisku oglądaliśmy trzech graczy KWK Construction Dębów. Radosław Zajda jako miotacz-starter został zmieniony już na początku III rundy, po zaledwie 11 pałkarzach, którym oddał hita i 5 baz darmo. Odpowiada za 2 stracone obiegi i został miotaczem przegrywającym mecz. Paweł Zagórski zastępował Zajdę (i kolejnych miotaczy) w ataku jako DH, w ostatnich 4 partiach wszedł również do obrony na 1. bazę. Odbił hita z asystą punktową i dwukrotnie dobiegł do 3. bazy - zabrakło wsparcia kolegów, by dokończyć obieg. Paweł Sztejka zaczął od dwubazowego hita i zdobycia obiegu, niestety w VI rundzie został usunięty z boiska za dyskusje z sędzią.
 
Bez zwycięstwa wracają z Litwy polscy baseballiści. O ile porażki z wyżej notowanymi Litwinami i Grekami nie były jakimś zaskoczeniem, o tyle przegrana w ostatnim meczu z Rumunią, balansującą pomiędzy Grupą B i C Mistrzostw Europy, była przykrą niespodzianką i może mieć poważne konsekwencje w przyszłości. Tegoroczny system rywalizacji o ME jest rozwiązaniem prowizorycznym, wymuszonym odwołaniem ubiegłorocznych rozgrywek z powodu pandemii, w czterech turniejach kwalifikacyjnych uczestniczą zespoły z Grup B i C. Przy powrocie do tradycyjnego schematu ME Polacy, którzy w 2019 r. utrzymali się w Grupie B właśnie kosztem Rumunii, najprawdopodobniej wylądują w Grupie C.
W ostatnim meczu fazy grupowej po zaciętej walce Litwini pokonali Grecję 9:7. W ostatniej rundzie Grecy odbili 2 homeruny pod rząd, po czym obsadzili wszystkie bazy biegaczami przy 1 aucie, ale gospodarze turnieju wyszli z tej sytuacji obronną ręką. Zespoły te zmierzą się ponownie w sobotę w meczu finałowym, decydującym o zwycięstwie w turnieju i awansie do Grupy A Mistrzostw Europy, która walczyć będzie o medale we wrześniu we Włoszech.
Tabela fazy grupowej:
1. Litwa 3-0
2. Grecja 2-1
3. Rumunia 1-2
4. Polska 0-3
 
 
Ze sportowym pozdrowieniem
Jarek S. Kaźmierczak

zamknij x

Nasza strona internetowa używa plików cookies (tzw. ciasteczka) w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Dzięki nim możemy indywidualnie dostosować stronę do twoich potrzeb. Każdy może zaakceptować pliki cookies albo ma możliwość wyłączenia ich w przeglądarce, dzięki czemu nie będą zbierane żadne informacje. Dowiedz się więcej jak je wyłączyć.